Cóż... Robię to z bolącym sercem, bo pomysłów mamy z Anią mnóstwo, ale czasu chyba nie tak dużo. Od dwóch miesięcy nie kontaktowałyśmy się i dlatego postanowiłam nie trzymać was w niepewności i po prostu powiedzieć, że nie wiem, co dalej z Klatką. Czy to jest zawieszenie? Nie mam pojęcia, jednak mam nadzieję, że nie. Tymczasem możecie mnie spotkać tutaj:
Dziękuję, że byliście, Wellesie.